Imperial Star Destroyer

Imperial Star Destroyer

środa, 27 stycznia 2016

Jak zrobić skuteczną rozpiskę na Cityfight

   Po kolejnym nieudanym dla mnie turnieju Cityfight przyszedł czas na przemyślenia dotyczące rozpiski. Piszę ten artykuł poniekąd dla siebie bym następnym razem jadąc na ten turniej nie popełnił po raz kolejny tych samych błędów.

  Zacznę może od tego czego robić nie należy. Wydaje mi się, że na tym turnieju nie spłacają się rozpiski oparte na ciężkich czołgach i działach szturmowych. Konigstiger, Jagdtiger, Elefant, IS-2, ISU-152 czy Super Pershing nie dają rady spłacić punktów, które zostały w nie zainwestowane. Przeszkadzają im liczne tereny blokujące pole widzenia, gruzy i trudne tereny utrudniające jazdę oraz ryzyko szarży piechoty uzbrojonej w panzerfausty, bazooki, PIAT, etc.

  Mimo, że na małe punkty kusi zrobienie rozpiski na 4 mocnych plutonach to z obserwacji własnych uznaję, że nie warto. W misjach z rezerwami konieczność obrony 2 objectivów na raz praktycznie uniemożliwia jakąkolwiek grę do przodu i wymaga od nas oddania inicjatywy wrogim rozpiskom mającym 6+ plutonów oraz czekanie na przybycie rezerw. Zdecydowanie stawiałbym na rozpiskę co najmniej 6 plutonową (1200 punktów).

  Co warto mieć w swej kompanii? Najbardziej widocznym typem jednostek, który jest niemal w każdej rozpisce są miotacze ognia. Prawie w każdej możliwej postaci tj. na czołgach i na piechotę (nie widziałem tylko niemieckich flamm-halftracków). W każdej z 3 gier na Cityfight 2016 musiałem stawiać im czoło: Ajax miał Flammpanzer III, Vincus Churchill Crocodile a Mariusz 4 OT-34 i cztery piesze podstawki miotaczy. W każdej grze ich udział był decydujący. Normalnie przeciwnik musiałby wiele tur strzelać do ukrytej weterańskiej piechoty okupującej budynki lub wykruszać ich niemal niemożliwym szturmem by wywołać morale plutonu. A we wszystkich przypadkach palił 4 lub 5 podstawek na 3+ i voila!


  Oczywistą oczywistością jest obecność w rozpisce piechoty. Najlepiej weteranów z transporterami opancerzonymi, które w niektórych sytuacjach naprawdę ratują skórę (dodatkowa ochrona podczas jazdy oraz dodatkowe kości z KM podczas defensive fire). Piechota trained też powinna dać radę ale jako, że trafiana jest na 5+ bedąc concealed i gone to ground nie może się już czuć taka bezkarna. Piechoty Conscript (Vokssturm) na turnieju nie widziałem ale jej skuteczność w walce jest wątpliwa.

 Kolejnym ważnym elementem rozpisek są działa "breakthrough gun". Wielu graczy przepada za nimi w normalnych grach ale na Cityfight wydają się szczególnie użyteczne. Trafienie dział i piechoty w trudnym terenie zabierające save? Tak, poproszę! Szczególnie użyteczne i często spotykane są StuH 42 mające ROF2. Ajax miał Semovente 105 będące ich odpowiednikiem włoskiej produkcji. Mniej użyteczne wydają się Shermany 105mm ze względu na ROF1 i trudności w trafianiu ale przy odrobinie szczęścia też mogą okazać się przydatne.


 Często spotykane są "bieda czołgi" czyli pojazdy, które w normalnych warunkach na "late" mają niewielką siłę przebicia. Pojazdy jak Panzer II, T-26 czy nawet 8-rad lub bezwieżowy Stuart. Są małe, szybkie i potrafią rozsiekać nacierającą piechotę lub przyszpilić ją w budynku.

  Użyteczne są również działa AT wszelkiej maści. Przez dominację Niemców najczęściej widziane są PaK40, PaK38 lub PaK36 ale brytyjskie 6 pdr czy US 57 mm wydają się równie idealne do obrony objectiva czy zasadzki ukrytej na parterze zrujnowanego budynku.


  Ostatnim ważnym elementem rozpisek jest artyleria. Zasady szczecińskiego Cityfight pozwalają na wystawianie artylerii "Across the Wolga" - działa ona wtedy na zasadzie artylerii okrętowej - na polu bitwy znajduje się tylko obserwator. Opcja ta z moich obserwacji rzadko się sprawdza, mając baterię lepiej umieścić ją na stole i strzec nią celu misji niż trzymać za rzeką. Z artylerii w tym roku dominowała "rakietówka" czyli Nebelwerfery, Katyushe i Sherman Calliope. Warto zaznaczyć, że Vincus/Smarsz z dobrymi efektami posługiwał się połową baterii (2 sztuki) nowo zelandzkich 25pdr.

  Jeśli przebrnąłeś przez ten artykuł to bezpiecznie możemy stwierdzić, że jesteś gotowy na udział w Cityfight 2017. Powodzenia bo to turniej niełatwy! ;)

3 komentarze:

  1. Bardzo żałuję ,że w tym roku nie mogłem jechać. Mimo ,że na ostatnim turnieju Szczecińskim bardzo słabo mi poszło to podobał mi sie ten turniej.

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja jeszcze dodam od siebie, że Sturmtigery dobrze wyglądają na papierze, ale:
    1. Jedyna sensowna rozpiska, która pozwala na ich wzięcie to turbo-drogie SS z Grey Wolfa. Chyba, że ktoś jest na tyle twardy, żeby zagrać Sicherungiem albo Nutsem.
    2. Mają awkward layout I bunker buster, więc jedyna szansa, żeby w coś sensownie postrzelać to pozwolić przeciwnikowi wejść w ich pole rażenia. Muszę powiedzieć, że rzadko kto miał ostatnio cohones, żeby to zrobić :)

    Można więc ich użyć jako narzędzia do blokowania. Tylko czy blokowanie za 220 punktów przy 1200 na całą rozpiskę jest dobre? Sami sobie wyróbcie opinię :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Raz na CF grałem z Kubbkiem, który miał Sturmtigera i muszę powiedzieć, że na planszy gdzie ćwiartka była wielkim biurowcem mocno mnie szachował bo w niej musiałem się wystawić. Dwa razy prawie go zniszczyłem artylerią i Kubbek ciągle go musiał osłaniać piechotą żebym go nie zniszczył moją. Z tych wymienionych to Sturmtiger byłby chyba najlepszy ze względu na strzał "obszarowy". Ciekawy jestem jak sprawdziłaby się ta nowa radziecka haubica 203mm z Berlina. Może wypróbuję ją następnym razem :D

      Usuń