Imperial Star Destroyer

Imperial Star Destroyer

piątek, 1 grudnia 2017

Star Wars: Armada, turniej Q3 19.11.2017 Erpegie

W niedzielę 19.11.2017 w katowickim sklepie Erpegie odbył się turniej gry Star Wars: Armada Q3. Na turnieju zjawiło się 6 graczy w tym trójka przyjezdnych. Niestety z powodów rodzinnych musiałem odpuścić pierwszą rundę więc sparowany ze mną Świetlik otrzymał bay. To dość zabawne bo to chyba jego 3 bay z rzędu. Tutaj warto napomknąć, że Piotr po raz pierwszy w historii grał rozpiską Imperium.

W pierwszej rundzie Darek Meckier pokonał Łukasza Guję z Jaworzna a Dawid Gry z 3city zwyciężył Fabiana Wandasa.
Miałem tym razem pomysł na 5 aktywacji plus "bombowe łotry"i grałem następującą rozpiską:
- CR90+ Rieekan+TRC
- CR90+TRC+Jaina`s Light
- Mc30 Torpedo+APT+Ordnance Experts
- Rebelianckie transportowce+ Bright Hope+ Adar Tallon
- Torpedo Hammerhead+Expanded Launchers+ Garel`s Honour
Dutch Vander
Nora Wexley
Hera Syndulla
Rogue Squadron
Corran Horn
Ketsu Onyo

W drugiej rundzie, a mojej pierwszej, wylosowałem Fabiana, który grał następującą rozpiską na Jerjerrodzie:
- Imperial na wypasie (Wulff Yularen, XI7,)
- Arquitens Command Cruiser
- lekki lotniskowiec z Disposable Capacitators
- Gozanti z Comms Net
- Soontir Fel
- Dengar
- Tie Advanced
- Mauler Mithel

Wygrałem bid i wybrałem by lecieć jako drugi gracz, Fabian z moich misji wybrał Capture the VIP co mnie ucieszyło bo nigdy jeszcze nie grałem tej misji (specjalnie zabrałem ją na ten turniej).
Dzięki przewadze wystawień mogłem sobie dokładnie zobaczyć gdzie Fabian postawi statki i postanowiłem skoncentrować się na zniszczeniu lekkiego lotniskowca unikając Imperiala a Jaina`s Light miała uratować VIPa.

Fabian zaskoczył mnie przyspieszając w pierwszej turze Imperialem do 3 i wyrywając do przodu przed całą formację Imperium. "Blask Janiny" przechwycił szalupę z VIPem ale Fabian jako pierwszy gracz w 2 turze aktywował ISD, który przechwycił "Blask Jainy" na amen. VIP wysiadł! Więc Fabian grzecznie zaprosił go na pokład Imperiala. Nie dość, że Fabian był pierwszym graczem to jeszcze zdobył cel misji. Co więcej Imperial był z boku wszystkich moich statków i mógł je zwijać od boku.

Garel`s Honour ostrzelał Imperiala z boku i External racks i lotniskowiec na dalekim, taranował lotniskowiec (krytyk: odrzuć 1 żeton obrony) a następnie sam zginął od ostrzału Imperiala. Brakło tego punktu życia z taranowania. Ogólnie ten tytuł jest moim zdaniem słaby za 4 punkty. Reszta ekipy dzieliła ostrzał na Imperiala i Carriera co też nie poszło za dobrze. Sprawę uratowały eskadry dobijając Carriera i niszcząc Arquitensa i Gozanti.

Zdołałem zniszczyć Fabianowi wszystkie eskadry i statki poza Imperialem (wartym 174) ale sam straciłem dużo statków i 2 eskadry. To była słaba bitwa w moim wykonaniu ale trzeba Fabianowi oddać, że po profesorsku zagrał ISD no i zgarnął żeton za 50 VP. Przegrana 7:4.

Po porażce przyszedł czas na bitwę z Łukaszem Gują z Jaworzna. Łukasz miał dość casualową rozpiskę bez ani jednej eskadry na 4 aktywacjach bez bida.
Flota Łukasza:
-Imperial z Mottim, grodziami, ECM, sprzęgniętymi wieżyczkami, Quad Laser Turrets
-Bojowa wersję Interdictora z kapitanem inżynierii ale bez Projection Experts
-Arquitensa v. Command
-Gozanti z Comms netem

Moje 5 aktywacji, bid i liczne "bombowe łotry" stawiały go w ciężkiej sytuacji już na starcie. Mimo tego bitwa nie była nudna. Wybrałem, że będę pierwszym graczem i misję: "Niebezpieczne terytorium".Dzięki przewadze wystawień wiedziałem dokładnie gdzie będą statki Łukasza i postanowiłem oblecieć wrogą eskadrę ponownie omijając Imperiala ale niezbyt mi się to udało.


Wprawdzie szybko udało mi się złowić nienajlepiej wystawionego Arquitensa ale zaraz po tym straciłem korwetę CR90, która przelatywała Imperialowi przed nosem łowiąc żetony misji. Od tego czasu musiałem zacząć kombinować bo w żetonach i statkach mieliśmy remis. Miałem do wyboru iść po Interdictora albo po Imperiala. No i wybrałem Imperiala, który mijał się burtą resztą z moich statków, bo wszyscy wiemy co Interdictor robi najlepiej (naprawia się).

Tutaj moje bombowe łotry pokazały pazury bo mimo silnego ostrzału FlaK z Interdictora i Imperiala oraz działek kontrujących na ISD udało mi się oblepić a następnie ściągnąć tego grubaska bez strat własnych.

Bez sensu próbowałem wrócić do bitwy Hammerheadem wchodząc na plecy Interdictora co skończyło się dezintegracją wspomnianego Hammerheada. MC30c właściwie znowu nic nie zrobiła i przeszła bokiem Imperiala. Pokonałem Łukasza choć dzielnie się odgryzał i dzięki wynikowi 8:3 przeskoczyłem go w tabeli końcowej.

Na innych stołach Fabian pokonał Darka Meckiera a Świetlik pokonał Dawida Gry:

Wyniki turnieju prezentują się następująco:

Wśród nagród znajdowały się: szturmowe torpedy protonowe, Tie Bombery oraz akrylowe znaczniki celów misji.

Ciekawostka: w czwartek po turnieju rozegraliśmy ze Świetlikiem bitwę "what if" - co by było gdybyśmy faktycznie zagrali w pierwszej bitwie turnieju, mieliśmy więc te same floty i misje.

Piotr grał ciekawą rozpiską na Sloane z Victory I (Flight Controllers, External Racks), Burzycielu oraz dwóch Gozanti wspartych chmarą myśliwców imperium (Ciena, Maarek, Jendon, Howlrunner, Sabre, Tie Fighter, Jumpmaster). Piotr miał bid więc wziął inicjatywę z moich misji wybierając niebezpieczne terytorium.

Mieliśmy podobną ilość wystawień, wystawiliśmy się właściwie naprzeciwko siebie. Chciałem zebrać jak najwięcej żetonów żeby Piotr nie uzyskał przewagi w tym zakresie. Dodatkowo planowałem jak najszybciej pozbyć się Victory I żeby mi nie psuł krwi Flight Controllersami.  Starałem się też unikać "Burzyciela" oraz nie stracić szybko moich eskadr.
Udawało mi się to nieźle do momentu aż postanowiłem (niepotrzebnie) przyspieszyć admiralską korwetą na lewym skrzydle by szybciej ostrzelać Victory. Piotr to wykorzystał rzucając na nią Jendona i Maarka Stele oraz bijąc na dalekim z Victory. Skończyło się to utratą statku i admirała co bolało przez całą bitwę.
Mimo, że rozpiska Piotra była mocniej nastawiono na eskadry niż moja to dzięki moim dobrym rzutom i celnemu ostrzałowi Flak wymienialiśmy się praktycznie punkt za punkt.

MC30c chciała strzelać się z Victory ale dostała mocną salwę dziobową i padła. Ponieważ Rieekan zginął wcześniej to nie mogła oddać. Piotr podciągnął około 3 tury Burzyciela i zniszczył ostrzałem Hammerheada, który miał już strzelać z external racks z rozkazem do Victory. Kogo brakło? Znowu Rieekana. Eh. Została mi większość eskadr i ponieważ w nich uzyskałem przewagę więc zacząłem łuskać uszkodzonego Victory. I w ostatniej turze Hera dzięki "męstwu" uwolniła się od obstawy Cieny i celnym strzałem zmieniła niszczyciela w kulę ognia. Niestety ze względu na wcześniejsze straty pozwoliło to jedynie zmniejszyć wymiary porażki do 3:8 (różnica 161 punktów). Można powiedzieć, że po turnieju Piotr uczciwie zarobił na swojego Baya :)

Z przemyśleń: samotny Hammerhead nie jest tak dobrym pomysłem jak myślałem. Choć może to ja nie miałem na niego dobrego pomysłu. Miał strzelać na bliskim zasięgu z czarnych kości i taranować wrogów oraz być tanią aktywacją. Taranował raz - co go potem bardzo bolało. Strzelił kilka razy z jednej czerwonej ale z external racks tylko raz - do Imperiala Fabiana, który się tym zbytnio nie przejął.

Tytuł Garel`s Honour za 4 punkty to też słaba historia. Ile razy się go użyje? Raz czy dwa? Niby fajny z Rieekanem ale krytyk, który wpadł był słaby. Z Dodonną też ciekawy bo do wyboru 4 karty ale czy dożyje takiego taranowania? Wydaje mi się, że lepiej opłaca się używać HH od 2 sztuk wzwyż z tytułami Task Force Organa lub Antilles.

Dzięki za przeczytanie artykułu, już za niedługo na blogu unboxing Hammerheadów.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz