Imperial Star Destroyer

Imperial Star Destroyer

sobota, 11 maja 2019

Najgorsze karty ulepszeń w Armadzie


Artykuł ten napisałem po oglądnięciu video znanego armadowego youtubera Crabboka. W wielu pozycjach zgadza się ona z Crabbokiem gdyż niektórym kartom naprawdę ciężko pomóc. Jest on (jak zawsze zresztą) w 100% subiektywny więc jeśli macie inne pomysły na najgorsze karty - koniecznie napiszcie je w komentarzach.

Zacznijmy od tytułów: najgorszym rebelianckim (i prawdopodobnie w grze) tytułem statku jest "Redemption" dla Nebulona B, który aż za 8 (!) punktów dodaje sojuszniczym okrętom w zasięgu I-V jeden punkt inżynierii. Ciężko wyobrazić sobie użycie tej karty nawet we flocie opartej na inżynierii.


Dla Imperium najgorszy jest moim zdaniem tytuł Imperialnego Niszczyciela "Devastator", który kosztuje aż 10 punktów i jego działanie jest uwarunkowane odrzuconymi przez nasz okręt żetonami obrony. Czy ktokolwiek kiedykolwiek użył tego upgradu? Jak zbudować sensowną taktykę na pozbawianiu samego siebie żetonów obrony? Dodatkowo działa raz na turę i tylko z przedniej strefy. Pfff.


Jeśli chodzi o turbolasery to moim zdaniem najsłabszym upgradem są Slaved Turrets. Dodatkowa czerwona kość za 6 punktów i ograniczenie ataków tylko do jednego? Oczywiście w bardzo konkretnych rozpiskach to ulepszenie może się przydać ale pozostałe są dużo lepsze. Gdyby chociaż był zapis, że atak ograniczony jest do jednego na wrogi okręt ale eskadry można atakować z dwóch stref byłoby dużo lepiej. Przecież z turbolaserów nie strzela się do eskadr!


Najsłabsze ulepszenie jonowe to chyba NK-7 Ion Cannons, które kosztuje aż 10 punktów, wymaga niebieskiego krytyka i jeszcze zużycia tej karty by odrzucić jeden z żetonów obrony przeciwnika. Odrzucenie "brace" na kluczowym okręcie przeciwnika jest potencjalnie bardzo mocne, niebieski krytyk w docelowym ataku pewnie da się uzyskać ale koszt karty jest już zaporowy, w cenie 5-6 punktów byłoby to fajne rozwinięcie.

Po napisaniu tekstu Daniel zwrócił mi uwagę, że karta jest GORSZA niż myślałem bo zmusza przeciwnika do wybrania jednego z żetonów obrony. Więc "Brace" pewnie zostanie wybrany dopiero w czwartej turze ostrzału.



Z oficerem jest problem bo jest kilku, którzy są niestety równie beznadziejni. Dla mnie byłby to chyba generał Draven bo ciężko się ustawiać przeciwko nielicznym eskadrom z intel lub counter za 3 punkty. Honorową wzmiankę otrzymuje "Defense liaison" albo ogólnie karty typu "liaison", przydatne chyba tylko dla początkujących. Choć może w dobie popularnych "Slicer Tools" ktoś chce się zabezpieczyć przed uciążliwą zmianą rozkazu na kluczowym okręcie?


Weapons Team to chyba mój ulubiony rodzaj ulepszenia okrętu, każdy kto grał Imperialem pewnie miał kiedyś na pokładzie Gunnery Teams by dwa razy strzelić z mocnej przedniej strefy. Ale który jest najgorszy? Tu wybór jest prosty: Sensor Team. Ta karta jest tak zła, że aż nie ma co się nad nią rozwodzić. ;)


Support team to dla mnie Nav Team, którego efekt działania ma sens - dodatkowe skręty za żetony nawigacji są spoko ale za 4 punkty? Mocno "meh". Ale ponoć działa to w "combo" z admirałem Ozzelem więc w jego flocie za żeton możemy i zmienić prędkość i dodać "yaw". Tylko ciężko moim zdaniem na tym budować wygrywającą kombinację.


Offensive retrofit najgorszy w grze to Point Defense Reroute. Może nie jest aż taki zły, bo zwiększa nam szansę trafienia eskadry na bliskim zasięgu ostrzałem Flak (również kontry jeśli ktoś wziął jako drugi Quad Laser Turrets!) ale wszystkie pozostałe karty z tej grupy wydają się dużo lepsze.


Najgorszym Defensive retrofit są dla mnie Cluster Bombs, zgadzam się tu z Crabbokiem zdecydowanie. 5 punktów za średnio 3 obrażenia dla jednej eskadry i to jeszcze za odrzucenie tej karty to moim zdaniem bardzo słaby interes. Gdyby miała napisane "exhaust" zamiast "discard" byłaby ciekawa albo gdyby kości były czarne albo koszt karty wynosił 2 punkty też byłoby interesująco. Ale jest jak jest.


Najgorszym admirałem wydaje się być imperialny Konstantine. Nie bardzo tani, dużo warunków, trudno go użyć - moim zdaniem nieporozumienie. Aż dziw, że FFG nie zechce go jakoś naprawić. Dla Rebeliantów najgorsza jest prawdopodobnie Leia ze względu na mocno wygórowany koszt.


Wybranie najgorszego rozkazu floty to problematyczna sprawa ponieważ to są bardzo dobre karty, które wzmacniają naszą flotę w wybranym zakresie. Ja bym nie wybrał tu żadnej karty bo nawet "Shields to Maximum, które wybrał Crabbok potrafi być bardzo mocne w odpowiednio zrobionej flocie o czym przekonałem się ostatnio na turnieju we Wrocławiu.

Na koniec "ulepszenia eksperymentalne" dostępne tylko dla Interdictora. Z nich najgorsze jest moim zdaniem "Eksperymentalny projektor G-8". Nawet nie ze względu na samo działanie karty ale ze względu na koszt równy 8 punktów, który jest mocno wygórowany.

Twórcy Armady nie podchodzą do stworzonych kart bezkrytycznie. Często zmieniają działanie poszczególnych kart, które uważane są za zbyt mocne (Yavaris, Gen. Rieekan, Demolisher). Pozostaje pytanie dlaczego nie starają się ulepszać kart, które ewidentnie są zbyt słabe by ktokolwiek chciał nimi grać.

Zdjęcia pochodzą ze strony:
https://starwars-armada.fandom.com/wiki/Star_Wars:_Armada_Wiki

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz