Nowa fala dodatków do Armady przyniosła ze sobą dwa nowe, duże okręty: Chimaerę oraz Profundity. Okręty są oczywiście epickie ale graczy równie bardzo intresują karty rozwinięć. A bardzo ciekawie prezentują się dwie karty zawarte w każdym z nich (wreszcie sensowne rozwiązanie dla graczy obu stron konfliktu): Strategic Advisor oraz Early Warning System.
Dlaczego prezentują się ciekawie? Otóż mocno zmieniają znaną nam mechanikę gry i są przełomowe w swoich działkach oraz teoretycznie zmniejszają przewagę dominującego w mecie archetypu rebelianckich bombowców.
Zacznijmy od Strategic Adviser, unikalnego oficera za 4 punkty. Możemy w niego wyposażyć tylko duży statek. Za jego "zużycie" możemy pominąć jedną fazę aktywacji naszego okrętu -> czyli przeciwnik musi wykonać dwie aktywacje pod rząd. Karta jest przełomowa bo odwraca nieco niekorzystny trend maksymalizacji liczby małych okrętów lub flotylli. Dokupując ją na duży okręt otrzymujemy odpowiednik najtańszej aktywacji wartej 18 punktów u Rebelii oraz 22 punkty u Imperium.
Early Warning System to "defensive retrofit" za 7 punktów. Na początku fazy statków pozwala wybrać jedną ze stref kadłuba i przydzielić jej żeton. Do końca tury statki i eskadry atakujące tą strefę kadłuba traktują atak jak byłby wykonywany przez przeszkodę. Przy atakach dużych statków tracą one jedną kość - jest to fajne ale jeszcze nie przełomowe. Przełom to ataki eskadr - większość bombowców ma tylko jedną (najczęściej czarną) kość ataku. Jeżeli dobrze wybierzemy strefę kadłuba to odbieramy im możliwość ataku. Oczywiście odpowiednie pozycjonowanie eskadr może doprowadzić do ataku na inne niż wybrana strefa kadłuba ale nie we wszystkich sytuacjach jest to możliwe. Przykładowo uciekający z prędkością 3 ISD wyznaczając tylną strefę kadłuba będzie bardzo ciężki do zniszczenia dla goniących go rebelianckich Y-wingów i X-wingów. B-wingi teoretycznie są mniej dotknięte tą kartą bo mają 2 kości ataku ale one z prędkością 2 nie dadzą rady dogonić takiego Imperiala. Warto zauważyć, że przyznanie żetonu nie jest automatyczne oraz nie zostaje on z poprzedniej tury. Gracz na nowo na początku fazy statków musi go przydzielić a jak zapomniał na turnieju - to ma kłopot.
Na niedawno zakończonych Mistrzostwach Śląska grałem z Wawrzyńcem, który obie powyższe karty miał na swoim ISD. Miałem 5 aktywacji i inicjatywę, a Wawrzyniec 4 i Strategic Advisera -> dzięki czemu ISD zawsze ruszał się jako ostatni. W salwach powitalnych straciłem kilka czerwonych kości bo Wawa wyznaczał przednią strefę kadłuba a po przeleceniu przez moją formację wyznaczał strefę tylną by bronić się przed goniącą go Herą Syndullą oraz Corranem Hornem. Hera rzucała tylko jedną kością a Corrana strzelając w tył nie mógł atakować. Gdyby nie pomoc Fregaty zwiadowczej od boku ISD mógłby przeżyć.
Obie karty niewątpliwie są bardzo wartościowe pozostaje jednak pytanie: dodając je do swojego okrętu nie możemy włożyć innych upgradów. Przykładowo zamiast Strategic Advisera na dużych statkach zwykle oficerem był Wulff Yularen, Raymus Antilles, Intel Officer lub Skilled First Officer. Każdy z nich oferował możliwość uzyskiwania pożądanych żetonów/rozkazów poza Intel Officerem, który pozbawiał wrogi statek kluczowego żetonu obrony. Zapewne da się bez nich grać lepiej planując swoje rozkazy ale nie można ukryć, że byli oni dla dowódcy bardzo wygodni.
Najczęściej używane defensife retrofits to były Electronic Countermeasures oraz Blast Doors. ECM pozwalały użyć brace w kluczowym momencie chroniąć się przed dużymi wielkostkowymi atakami. Blast Doors dawały nam 3 dodatkowe HP jeżeli okręt nie został zniszczony w trakcie jednej tury. Szczególnie lubił je MC80 typu Home One mający dwa miejsca na rozwinięcia defensywne. Co lepsze? Z którego zrezygnować? To trudne pytania.
Do tej pory najmocniejszymi rozpiskami były warianty na temat Yavaris+Gallant Heaven z licznymi flotyllami oraz dużą liczbą rebelianckich bombowców. Teoretycznie połączenie Strategic Adviser+Early Warning System zwalczają właśnie ten archetyp. Zobaczymy jak powyższe karty zakorzenią się w naszych rozpiskach - mam wrażenie, że lepiej niż Taskmaster Grint czy Caitken i Shollan.
artykuł został naisany po rozmowie z Piotrem "Świetlikiem" Świetlickim.
zdjęcia kart rozszerzeń i logo Armada pochodzą z materiałów firmy Fantasy Flight Games
Dlaczego prezentują się ciekawie? Otóż mocno zmieniają znaną nam mechanikę gry i są przełomowe w swoich działkach oraz teoretycznie zmniejszają przewagę dominującego w mecie archetypu rebelianckich bombowców.
Zacznijmy od Strategic Adviser, unikalnego oficera za 4 punkty. Możemy w niego wyposażyć tylko duży statek. Za jego "zużycie" możemy pominąć jedną fazę aktywacji naszego okrętu -> czyli przeciwnik musi wykonać dwie aktywacje pod rząd. Karta jest przełomowa bo odwraca nieco niekorzystny trend maksymalizacji liczby małych okrętów lub flotylli. Dokupując ją na duży okręt otrzymujemy odpowiednik najtańszej aktywacji wartej 18 punktów u Rebelii oraz 22 punkty u Imperium.
Early Warning System to "defensive retrofit" za 7 punktów. Na początku fazy statków pozwala wybrać jedną ze stref kadłuba i przydzielić jej żeton. Do końca tury statki i eskadry atakujące tą strefę kadłuba traktują atak jak byłby wykonywany przez przeszkodę. Przy atakach dużych statków tracą one jedną kość - jest to fajne ale jeszcze nie przełomowe. Przełom to ataki eskadr - większość bombowców ma tylko jedną (najczęściej czarną) kość ataku. Jeżeli dobrze wybierzemy strefę kadłuba to odbieramy im możliwość ataku. Oczywiście odpowiednie pozycjonowanie eskadr może doprowadzić do ataku na inne niż wybrana strefa kadłuba ale nie we wszystkich sytuacjach jest to możliwe. Przykładowo uciekający z prędkością 3 ISD wyznaczając tylną strefę kadłuba będzie bardzo ciężki do zniszczenia dla goniących go rebelianckich Y-wingów i X-wingów. B-wingi teoretycznie są mniej dotknięte tą kartą bo mają 2 kości ataku ale one z prędkością 2 nie dadzą rady dogonić takiego Imperiala. Warto zauważyć, że przyznanie żetonu nie jest automatyczne oraz nie zostaje on z poprzedniej tury. Gracz na nowo na początku fazy statków musi go przydzielić a jak zapomniał na turnieju - to ma kłopot.
Na niedawno zakończonych Mistrzostwach Śląska grałem z Wawrzyńcem, który obie powyższe karty miał na swoim ISD. Miałem 5 aktywacji i inicjatywę, a Wawrzyniec 4 i Strategic Advisera -> dzięki czemu ISD zawsze ruszał się jako ostatni. W salwach powitalnych straciłem kilka czerwonych kości bo Wawa wyznaczał przednią strefę kadłuba a po przeleceniu przez moją formację wyznaczał strefę tylną by bronić się przed goniącą go Herą Syndullą oraz Corranem Hornem. Hera rzucała tylko jedną kością a Corrana strzelając w tył nie mógł atakować. Gdyby nie pomoc Fregaty zwiadowczej od boku ISD mógłby przeżyć.
Obie karty niewątpliwie są bardzo wartościowe pozostaje jednak pytanie: dodając je do swojego okrętu nie możemy włożyć innych upgradów. Przykładowo zamiast Strategic Advisera na dużych statkach zwykle oficerem był Wulff Yularen, Raymus Antilles, Intel Officer lub Skilled First Officer. Każdy z nich oferował możliwość uzyskiwania pożądanych żetonów/rozkazów poza Intel Officerem, który pozbawiał wrogi statek kluczowego żetonu obrony. Zapewne da się bez nich grać lepiej planując swoje rozkazy ale nie można ukryć, że byli oni dla dowódcy bardzo wygodni.
Najczęściej używane defensife retrofits to były Electronic Countermeasures oraz Blast Doors. ECM pozwalały użyć brace w kluczowym momencie chroniąć się przed dużymi wielkostkowymi atakami. Blast Doors dawały nam 3 dodatkowe HP jeżeli okręt nie został zniszczony w trakcie jednej tury. Szczególnie lubił je MC80 typu Home One mający dwa miejsca na rozwinięcia defensywne. Co lepsze? Z którego zrezygnować? To trudne pytania.
Do tej pory najmocniejszymi rozpiskami były warianty na temat Yavaris+Gallant Heaven z licznymi flotyllami oraz dużą liczbą rebelianckich bombowców. Teoretycznie połączenie Strategic Adviser+Early Warning System zwalczają właśnie ten archetyp. Zobaczymy jak powyższe karty zakorzenią się w naszych rozpiskach - mam wrażenie, że lepiej niż Taskmaster Grint czy Caitken i Shollan.
artykuł został naisany po rozmowie z Piotrem "Świetlikiem" Świetlickim.
zdjęcia kart rozszerzeń i logo Armada pochodzą z materiałów firmy Fantasy Flight Games
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz