Imperial Star Destroyer

Imperial Star Destroyer

niedziela, 18 lutego 2018

Star Wars Armada: Mistrzostwa Śląska 2018

Na mistrzostwach Śląska Armady w Innym Wymiarze zameldowało się na starcie rekordowych dla naszego województwa 17 graczy. To jedna osoba więcej niż rok temu na Regionalsach :)

Moje próby z Imperialną rozpiską bez myśliwców z Avengerem i Boarding Troopers nie były do końca udane więc zdecydowałem się wrócić do wariacji rebelianckiej rozpiski, która rok temu dała mi 7. miejsce na katowickim Regio:
MC 30c Scout Frigate+Admiral Rieekan+Turbolaser Reroute Circuits
MC 30c Torpedo Frigate+Ordnance Experts+Assault Proton Torpedoes
CR 90A+ Turbolaser Reroute Circuits
Rebel transports+Bright Hope+Adar Tallon
Rebel transports
Dutch Vander
Wedge Antilles
Rogue Squadron
Corran Horn
Ketsu Onyo
Hera Syndulla
___________
398pts

Ponieważ na turnieju była nieparzysta liczba graczy jako "lokals" zaoferowałem się, że mogę być w pierwszej turze tym nieparzystym i tak też się stało. W trakcie grania pierwszej tury żona Go Dzukiego miała awarię auta i Dzuki musiał poddać pierwszą grę z Kajetanem Perczyńskim w 3. turze a w drugiej dostać bay. Fajnie się udało, że mimo problemów wrócił na dwie ostatnie bitwy.

Moją pierwszą rozegraną bitwę grałem z mistrzem Polski Dawidem Czartoszewskim (gramy na każdym turnieju), który stawił się ze swoją niezawodną rozpiską rebelianckich asów na Yavaris i Gallant Heaven. Dawid wziął inicjatywę i z moich misji wybrał Hyperspace Assault. W nadprzestrzeni leciała fregata torpedowa, bez eskadr.

I już w drugiej turze uznałem, że to odpowiedni moment. Ryzykowałem ale wyskakując torpedowcem łapałem dwie flotylle w bocznym i przednim arcu. Ich utrata mocno utrudniłaby Dawidowi aktywację licznych eskadr i przesunęła na moją stronę liczbę aktywacji. Dodatkowo miałby dwie aktywacje mniej co ułatwiło by mi grę. Niestety ostrzałem udało się zniszczyć jedną (wypadła celność). W drugą wystrzeliłem 7 obrażeń ale mimo przerzutu niebieskiej kości ani jednego celownika. Dawid rzucił na torpedowca Nyma i kilka eskadr a następnie ostrzelał z Yavarisa i Gallant Heaven a na koniec poprawił Nymem (a każdy  jego rzut to był hit + hit i kryt) co wystarczyło.


Próbowałem jeszcze rozciągnąć wrogie eskadry ale kilka słabych rzutów (Corran Horn do eskadr 2 razy rzut 2xkryt, 2xcelownik). Udało mi się jeszcze złowić kolejną flotylle oraz Keyana Farlandera i dwa generyczne X-wingi. Straciłem wszystkie eskadry, torpedowca i CR90A. Wynik 94:244 czyli porażka 3:8. Moc "Czarta" jest dla mnie wciąż zbyt wielka ;)

Kolejną bitwę zagrałem z graczem ratującym żonę z opresji awarii samochodu Go Dzukim. Kochany Dzukowski przywiózł na turniej Imperiala i dwa Victory II z tytułami 7th Fleet Star Destroyer na Mottim. Do tego tylko dwie eskadry: Ciena Rae i Valen Rudor.

Dzuki miał ze mną ciężko od początku, prawie nie miał eskadr, miał tylko 3 aktywacje przy moich 5, dzięki 8:4 wystawień wiedziałem gdzie się wystawi. No i mając bida oddał mi inicjatywę a ja wybrałem z jego misji "Niebezpieczne terytorium".


W drugiej turze zniszczyłem dwie wrogie eskadry, niestety tracąc Corrana i Ketsu. Od tego momentu skupiłem się na obijaniu Imperiala eskadrami i statkami. Dzuki zbił mi tarcze i wbił 3 obrażenia na zwiadowczej MC30c z admirałem ale fregata cudem zdołała uciec z prędkością 4. Torpedowiec mocno poszczerbił zarówno ISD jak i VSD.


Koniec końców Imperial padł w 4. turze i musiałem podjąć decyzję czy ryzykuję życie eskadr i biję jednego z Victory. Zaryzykowałem co opłaciło się bo w 6. turze rzutem na taśmę udało się wbić ostatnie dwa obrażenia. W żetonach mieliśmy remis 3:3, straciłem Corrana Horna i Ketsu Onyo. Zniszczyłem 294 punkty a straciłem 44. Okazała wygrana 9:2.

Po 3 turach miałem 20 punktów i zajmowałem 5. miejsce. Ostatnią bitwę grałem z Wawrzyńcem Kościelniakiem, który zajmował 3. miejsce. Wawrzyniec, jak zawsze z Imperium na Mottim, miał Imperiala II, Victory II oraz dwa Gozanti. Z eskadr Lambdę, Valena, Cienę, Maulera. Wawa miał 400 punktów więc to ja mogłem wybrać, wziąłem inicjatywę oraż misję Close-Range Intel Scan: Wawa mógł strzelając statkiem zamienić 1 celownik na żeton 10VP a ja wymieniałem 2 celowniki na taki żeton.

Jak to w naszych grach z Wawrzyńcem - wiedziałem, że muszę zmęczyć Imperiala a samemu za dużo nie stracić żeby wygrać. Dostałem też szansę poznać dwie nowe karty z nowej fali, które zdecydowanie są "game changerami". Są ta Strategic Adviser oraz Early Warning System. Te dwie karty pozwoliły Wawie częściowo zmniejszyć moją przewagę aktywacji oraz dodatkowo zwiększyć przeżywalność Imperiala i Victory. ISD poszedł ostro z prędkością 3 w środek mojej formacji chcąc jak najbardziej skorzytać z Gunnery Teamów. Z jednej strony udało mu się to bo zniszczył fregatę torpedową oraz CR90A ale obie zdążyły mocno go poharatać a CR90A dzięki Rieekanowi dodatkowo staranowała go po śmierci.

Prawie w każdej turze był też mocno bombardowany przez moje łotry. Prawie bo w jednej turze eskadry Imperium zajęły uwagę większości moich eskadr. Dzięki dużej prędkości i zwrotności zwiadowcza MC30c mimo słabego początkowego wystawienia dała radę wrócić do gry i w ostatniej turze zadać kilka kluczowych obrażeń ISD co doprowadziło do jego zniszczenia.

Straciłem CR90A, torpedowca oraz Ketsu. Wawa dodatkowo nabił 6 żetonów po 10 VP. Zabiłem mu ISD, Maulera, Valena i Lambdę. Po podliczeniu punktów 224:210 dla Wawrzyńca czyli przegrałem leciutko 5:6. Gdybym nie ściągnął Imperiala byłoby dużo gorzej. Warto wspomnieć, że na 5 naszych gier z Wawą 3 skończył się wynikiem 6:5 ;)

Turniej wygrał Kubbek, drugie miejsce zajął Daniel Unzeitig, trzeci był Wawrzyniec Kościelniak. Z 25 punktami zająłem świetne 6. miejsce czyli awansowałem o 1 pozycję względem zeszłego roku. Poniżej zdjęcia z wyboru nagród.


Chciałem podziękować moim przeciwnikom, wszystkim uczestnikom i przede wszystkim organizatorom w osobach Heretica, Sola i Świetlika - było super!
Duże podziękowania kieruję również w stronę Darka Meckiera, który dorzucił do puli nagród wspaniałe karty promo swojego autorstwa.






4 komentarze:

  1. No i pięknie. Az sie nie moge doczekac turnieju za dwa tygodnie wspolnego :D

    OdpowiedzUsuń
  2. W Krakowie 10.02 też było 17 osób. Piękny rozkwit pięknego systemu :) Gratuluję dobrego miejsca :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No ładnie się to wszystko toczy, wyprzedaż systemu okazuje się była najlepszą rzeczą jaką mogła mu się zdarzyć :)

      Usuń
  3. Kolejna relacja z turnieju, którą sobie czytam. I cieszę się, że odbywa się ich tak dużo, że tak wiele gier ma swoją grupę zaangażowanych fanów.

    OdpowiedzUsuń