Imperial Star Destroyer

Imperial Star Destroyer

niedziela, 12 sierpnia 2018

Ostatnie Mistrzostwa Sklepu w X-winga (IW 11.08.2018)

W dniu wczorajszym odbyły się chyba ostatnie w naszym kraju Mistrzostwa Sklepu w pierwszą edycję X-winga. To prawdopodobnie mój ulubiony poziom rozgrywek FFG, dość prestiżowy lokalnie tytuł i lepsze nagrody ale jeszcze nie ogromny event na 50 osób. Mimo pewnej niepewności na starcie stawiło się aż 20 osób, w tym goście z Krakowa i Sverre z Norwegi ale też wiele znajomych twarzy, których nie widziałem od roku lub półtorej. Trochu powrót do przeszłości :)

Poprowadziłem do boju rozpiskę, którą Świetlik grał w tym roku na ETC:
Darth Vader+Advanced Targeting Computer+Tie x/1+Instynky Weterana+Ulepszenie Silnika
2x Weteran Eskadry Rho+Celny Strzał+Ciężkie działo laserowe+Konfiguracja szturmowa+Sprzężona bateria+Skanery dalekiego zasięgu

Pierwszą potyczkę miałem stoczyć z Lukasem, który wystawił Imperialną Eskadrę w składzie:
Rexler Brath+ Tie/d+Ion Cannon+Twin Ion Engine mk.2
Hrabina Ryad+ Tie/d+Ion Cannon+Twin Ion Engine mk.2
Pilot Esk. Sejmitarów+ Tie Shuttle+Oficer Floty

Pomysł na kontrolną rozpiskę dość ciekawy, Defendery dostają po skupieniu od Bombowca a następnie jonują przeciwnika a jak nie zjonują to wchodzą drugim atakiem gdy przeciwnik zużył już żetony. Posłałem Alfy na jousta z Defenderami a Vadera bokiem na hrabinę, która była moim celem. Udało mi się w pierwszej turze ostrzałem Vadera i obu Alf ją ściągnąć ale jedna z kanonierek została tylko na jednym HP.

Następnie Rexler i Bombowiec wzięli się w garść bo zdjęli mi najpierw uszkodzonego Rho a potem kolejnego. Vader gdy został bez skrzydłowych też się ogarnął i wylatał najpierw Rexlera a potem Bombowca. Wygrana 100:64.

Druga bitwa vs Świetlik, z którym zawsze gra się ciężko. Tym razem nasz milusiński insekt grał ekipą:
Scarif Base Pilot + Director Krennic + Intelligence Agent + Advanced Ailerons
"Quickdraw" + Expertise + Fire-Control System + Special Ops Training + Lightweight Frame
Soontir Fel + Royal Guard TIE + Push the Limit + Stealth Device + Autothrusters
(100)

Prototypem został Soontir, który wydawał się najbardziej problematycznym statkiem do zdjęcia. Dzięki dyrektorowi Krennicowi dostał tarczę a sam niezwykle sprawnie zbijał tarcze wrogów.


Zapamiętałem dwie rzeczy z tej gry: Vader strzela do Soontira na zasięgu 2 przez skałę. Piotr ma 5 kości obrony, focus i evade. Ja uzyskałem 3 trafienia a Świetlik wyrzucił na kościach 4 blanki i oko. Po chwili rezygnacji, z miną jak gdybym skrzywdził jego kota ściągnął Soontirowi tarczę i wyrzucił urządzenie maskujące.


Świetlik nie popełnił błędów lecz choć przegrałem 0:100 to niewiele mi zabrakło do szczęścia. Soontir został na 1 HP a Tie Reaper na 2 HP. Zapomniałem użyć "Crack Shotów" w kolejnej bitwie :p

Trzecią bitwę zagrałem z Mario Goldbergiem, który grał archetypem Vader/Deci. Przeciwnik coś poczarował z rozpiską bo wyposażył Decimatora w Harpuny. Wytłumaczyłem mu, że to nie jest legalne i zaproponowałem żeby je zmienił na torpedy plazmowe z czego przeciwnik skrzętnie skorzystał. Wystawiłem Alfy w jednym rogu (naprzeciw Decka) a Vadera w drugim co okazało się w tej bitwie błędem. Przeciwnik szybko rzucił się swoim Vaderem i Deckiem na mojego Vadera i w dwie tury skoncentrowanego ognia utłukł go.


Nie spodobała mi się sytuacja w której przeciwnik na trójce "namierzył" mojego Vadera nie mierząc zasięgu. Gdy sięgnąłem po miarkę i przyłożyłem by to sprawdzić to nieprzyjemnie zwracał mi uwagę, że "Co ja wyprawiam" i że nie wolno mi mierzyć w jego turze. Myślę, że było to BARDZO niefajne zachowanie po tym jak nie tylko pozwoliłem mu zmienić rozpiskę ale jeszcze pożyczyłem kartę plazmówek i nie robiłem ze sprawy afery. Dla mnie było to żenujące. Wracając do samej gry: po utracie Vadera próbowałem się jeszcze jakoś ratować Alfami, ale wszystko na co było mnie stać to zostawić Vadera na 1 HP a Decimatora na 5HP. Przegrana 33:100. Moim zdaniem Alfy na endgame są trudne do latania.


Ostatni pojedynek stoczyłem z Angusem i jego ekipą Chiraneau+Quickdraw. Chiraneau podobno oddawał cześć piekielniej Hell-O-Kitty. ;)


Przeciwnik bardzo szybko rzucił Decimatora na Vadera by zrobić mu psikusa Kylo Renem. Oczywiście Kylo wybrał z akcji krytyka PS0. Po strzelaniu krytyk wpadł pod tarcze i zamiast Vadera miałem jakiegoś gamonia za sterami. Alfy jednak wreszcie dały radę i każda wbiła Deckowi po 4 HP z HLC. PS0 Vader jakoś starał się latać ale nie szło mu dobrze więc umarł. Decimator jednak zginął zaraz później i na stole zostały dwie Alfy na Quickdraw.


Nie wyglądało to optymistycznie bo choć siłę ognia miałem dużo lepszą to manewrowanie Alfami jest ciężkie a Tie SF ma tylny arc ostrzału. Straciłem jedną alfę ale drugą doprowadziłem do sytuacji "albo ty albo ja" na zasięgu 3 i udało mi się zniszczyć przeciwnika. Kolejnej tury pewnie by nie przeżyła.


Muszę przyznać, że miałem dużo lepsze rzuty od Angusa, bez których na pewno bym przegrał ten pojedynek. Ale przecież nie od wczoraj wiadomo, że X-wing bywa grą kości. Nie z księżyca powstało powiedzenie "Kości mnie wyruchały!". ;)

Z przyczyn osobistych z Topów dropnął Alan Staszczyk, który grał super rozpiską 5 generycznych X-wingów (szacun Alan!).


W TOP4 pary wyglądały więc następująco:
1. Oskar "Lozor" Belza vs 4. Piotr "Pepe pan dziobak" Krzempek
2. Świetlik vs 3. Fabian Wandas


W półfinałach Pepe pokonał Lozora a Świetlik był lepszy od Fabiana.
I w ramach nowej świeckiej tradycji Pepe odpuścił finał tłumacząc się, że jest bardzo zmęczony a baya na Regionalsy wygrał na innym storze. Taki układ spowodował, że mistrzem katowickiego sklepu Sarmata został Piotr "Świetlik" Świetlicki. Gratulacje dla zwycięzcy, podziękowania do organizatorów i wszystkim graczy a szczególnie dla Sverre Martina z Norwegii :)

Poniżej pełne wyniki turnieju na jugglerze:
http://lists.starwarsclubhouse.com/get_tourney_details?tourney_id=4608

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz