Kolejna odsłona wywiadów z "Kadrą Polski w Armadzie". Tym razem na tapecie mamy Daniela Unzeitiga aka Czarnego Admirała. Znany niegdyś żartobliwie jako "wicemistrz" ale po zdominowaniu obecnego sezonu turniejów Regionals i lokalnych jest mistrzem pełną gębą. Przedstawiam wam jego odpowiedzi na moje pytania:
Danielu powiedz nam kiedy zainteresowałeś się Gwiezdnymi Wojnami?
Swoją przygodę z SW zacząłem w okolicach premiery Epizodu I, kiedy to panował wielki "boom" na Gwiezdne Wojny. Tata pokazał mi starą trylogię a The Phantom Menace obejrzałem po raz pierwszy już na kasecie VHS.
Jaka jest twoja ulubiona rozpiska?
Najulubieńsza rozpiska jest już nieaktualna od czasu legendarnego FAQ, kiedy to ilość flotylli została ograniczona do 2. Składała się z mojego ulubionego statku jakim jest Admonition, 6-ściu Flotylli i spamu Y-Wingów (oczywiście na Dodonnie). Z tych legalnych na dzień dzisiejszy pewnie postawiłbym na jej ewolucję czyli Ruthlessowe Y-Wingi.
Jak określiłbyś swój styl gry?
Swój styl gry określiłbym raczej jako defensywny/pasywny. Lubię rozpiski, w których to przeciwnik zmuszony jest zaatakować jako pierwszy, a ja mam możliwość odpowiedzenia. Jeśli zaś chodzi o frakcję i archetypy to zdecydowanie Rebelia i zdecydowanie Eskadry, nierzadko idące w parze z dużą liczbą aktywacji.
Co uważasz za swój największy sukces w Armadzie?
Trudne pytanie, jest kilka takich, z których jestem zadowolony. Miniony sezon Regio, jako że w erze dominacji Imperium i grając przeciwko najlepszym (Mistrz Europy, Wicemistrz Europy, Mistrzowie Polski itd.) zgarnąłem 3 z 4 tytułów prowadząc do boju Rebeliantów. Wicemistrzostwo Polski w 2017 było też sporym sukcesem zważywszy na fakt, iż w Armadę zacząłem grać 2 i pół miesiąca wcześniej. Jakimś drobnym sukcesikiem był też przyzwoity występ na Mistrzostwach Europy gdzie zająłem 7 miejsce i jako jedyny z całej naszej ekipy nie przegrałem ani jednego meczu. Brakło niestety jednego punktu by dostać się do półfinałów.
Z którym graczem najtrudniej ci się gra?
Jest kilku bardzo trudnych rywali. Oczywiście Świetlik, choć pokonaliśmy się nawzajem już setki razy - gra z nim zawsze stanowi wyzwanie. Jeśli mowa o rodzimej scenie to na pewno też Kubbek. Należy on bowiem do graczy, którzy nie popełniają wielu błędów i bardzo ciężko przeciwko niemu punktować. Miałem też przyjemność grać przeciwko dwóm Mistrzom Świata: byłemu - JJ'ayowi i obecnemu - Tokrze. Obydwa pojedynki przegrałem nieznacznie (odpowiednio 4-7 i 5-6) i przy odrobinie pecha, jednak obaj Panowie są graczami o klasę lepszymi i mecze z nimi wymagały mega skupienia.
Jaką kartę zaprojektowałbyś jako mistrz świata?
Gdybym miał możliwość zaprojektowania karty; zrobiłbym coś co zepsułoby grę i za co byście mnie znienawidzili po wsze czasy. Rebeliancki Bomber z Intelem np. U-Wing? :D
(Chyba bardziej Rogue z intelem! -przypis redaktora).
Gdybym miał możliwość zaprojektowania karty; zrobiłbym coś co zepsułoby grę i za co byście mnie znienawidzili po wsze czasy. Rebeliancki Bomber z Intelem np. U-Wing? :D
(Chyba bardziej Rogue z intelem! -przypis redaktora).
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz