Imperial Star Destroyer

Imperial Star Destroyer

czwartek, 15 czerwca 2017

HWK-290 Unboxing i recenzja

 Chcąc zrobić sobie odrobinę przyjemności postanowiłem kupić nowy statek do X-winga, którego wcześniej w kolekcji nie miałem: HWK-290. Statek już wcześniej był mi dobrze znany z gier Star Wars: Dark Forces i Jedi Knight, gdzie po galaktyce poruszali się nim agenci Rebelii: Jedi Kyle Katarn i jego towarzyszka Jan Ors. Do dziś pamiętam jak bardzo lubiłem te gry :)


Nazwa statku pochodzi ponoć od jego podobieństwa do jastrzębia (ang. Hawk). Wracając do samej jednostki: zapakowana jest w standardowy blister małego statku do X-winga.

 
W środku znajdziemy:
- pomalowany statek HWK-290 z podstawką i słupkami
-4 karty pilotów: Jan Ors, Kyle Katarn, Roark Garnet i Agent Rebeliantów
-6 kart rozwinięć: Wieżyczkę Blasterową, Wieżyczkę z Działem Jonowym, Specjalistę Zwiadu, Sabotażystę, Agenta Wywiadu oraz tytuł "Moldy Crow"
- żetony: tarcz, jonów, krytycznego trafienia, skupienia (6), namierzenia celu Y/Z, identyfikacji nr 29, 2 kartoniki pilotów
- rebelianckie kółko manewrów (dial)


HWK-290 jest moim zdaniem jednym z najładniejszych statków w uniwersum Gwiezdnych Wojen a model do X-winga trzyma wysoki poziom. Mam jednak wrażenie że w porównaniu z np. myśliwcem Tie jest wykonany w innej skali. W moim odczuciu powinien być nieco większy jednak to szczegół.


Statystyki recenzowanej jednostki nie porażają mocarnością. Jest on chyba jedynym statkiem w grze, który ma tylko jedną czerwoną kość ataku. Gdy połączymy to z 2 zielonymi kościami obrony, 4 punktami kadłuba, zaledwie jedną tarczą i bardzo słabą zwrotnością (bez koiogranu) otrzymamy statek nie nadający się do bezpośredniej walki.





Możliwe rozwinięcia też wypadają słabo: 1 załogant, 1 wieżyczka oraz talent elitarny (tylko Kyle`a i Jan). W założeniu twórców statek spełnia rolę niedrogiego pomocnika, swoistego "skrzydłowego" który wystawia cel mocniejszemu koledze. Na szczęście autorzy dali możliwości dodania wieżyczki dzięki której statek przestaje być bezbronny.

Przykładowa kombinacja żeby czytelnik wiedział co mam na myśli. HWK Kyle Katarn PS6 z załogantem specjalista zwiadu, wieżyczką z działem jonowym i tytułem "Moldy Crow". Kyle przez pierwsze 2-3 tury może nagromadzić 4-6 żetonów skupienia a następnie na początku każdej fazy walki oddawać żeton skupienia 1 sojusznikowi w zasięgu 1-3, w walce wykonać atak wieżyczką jonową z wykorzystaniem skupienia i jeszcze mieć dość żetonów by wykorzystać je do obrony. Ta konfiguracja kontrolująca wroga i wspomagająca sojuszników kosztuje 32 punkty.


Warto dodać, że HWK-290 jest bardzo uniwersalny bowiem może być również wykorzystywany w eskadrach Łotrów i Szumowin dzięki zestawowi "Poszukiwani", w którym znajdziemy kółko manewrów i pilotów HWK do tej frakcji.


Warto wspomnieć o pilocie Palob Godalhi PS 5, który na początku fazy walki może przenieść z wrogiego statku w zasięgu 1-2 żeton skupienia lub uniku na siebie. Rozważając podobne złożenie statku jak przytoczony powyżej Kyle Katarna: specjalista zwiadu, Moldy Crow i podwójna wieżyczka laserowa otrzymujemy statek, który w zasięgu 2 odbiera przeciwnikowi żeton skupienia a następnie sam może wykonać 2 ataki z 3 kości ze skupieniem przeciwko prawdopodobnie niemodyfikowanym kościom obrony przeciwnika - zaczyna robić się słodko. Palob często wyposażany jest w talent elitarny "Więź umysłowa Attani" (tylko Szumowiny), który dodatkowo powiększą dostępną dla niego i dla towarzyszy pulę żetonów skupienia.

Cieszę się, że HWK-270 wreszcie dołączył do mojej kolekcji bo to ładna i dobra jednostka. Mam w planach wykorzystanie Paloba z jakimś Jumpmasterem (Manaroo?) i G1-A (vel Zuckuss).

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz