W zestawie z korwetami Hammerhead otrzymujemy kartę z nowym admirałem strony rebelianckiej. Jest nim Leia Organa, która do tej pory dostępna była jako oficer. Poniżej karta:
Jak działa Leia? Otóż odkrywamy dial z rozkazem i jeśli nie użyliśmy żadnego command tokena to możesz użyć tego diala tak jak by był używany wraz z takim samym tokenem czyli:
1) Eskadry +1 aktywacji myśliwców
2) Inżynieria 100% + 50%
3) Artyleria dodatkowa kość+przerzut
4) Nawigacja: możliwość zmiany prędkości o 2 plus zagięcie o 1 yaw
Umiejętność jest fajna ale należy zastanowić się jakim kosztem ją uzyskujemy. Pierwszy jest dość oczywisty bowiem Leia kosztuje aż 38 punktów. Tyle co wielki moff Tarkin lub Admirał Ackbar. Ackbara umiejętność jest chyba lepsza od tej Lei. Tarkina jest gorsza i dlatego Tarkin jest praktycznie niegranym dowódcą.
Drugi minus polega na tym, że Leia wzmacnia nasz statek tylko gdy dobrze wybraliśmy rozkaz i tylko gdy nie potrzebujemy jeszcze czegoś innego. Jasne, że świetnie jest dostać dodatkową kość z przerzutem ale gdy chciałbym sobie jeszcze postawić tarczę z posiadanego żetonu albo zwolnić z 2 do 1 to mi nie wolno.
Kuszące jest porównanie Lei z najtańszym admirałem Rebelii czyli generałem Dodonną, który kosztuje jedynie 20 punktów a jego umiejętność przydaje się zwykle kilka razy na bitwę. Za oszczędzone 18 punktów możemy kupić dobrą imienną eskadrę np. Norrę za 17pkt albo Wedge`a za 19pkt. To duża różnica więc nasuwa się pytanie: kiedy właściwie lepiej wziąć Leię?
Statkiem, który mocno zyskuje na jej umiejętności jest Nebulon B z tytułem Yavaris. Dzięki jej zdolności bez problemu może aktywować 3 eskadry (2 bazowo plus żeton) dając im podwójne ataki. Dużo zyskują też Rebelianckie Transportowce, które rozkazem mogą aktywować po 3 eskadry a z "Expanded Hangar Bays" nawet 4 choć brakuje tu jakiegoś ich wzmocnienia albo przyspieszenia w stylu tytułów imperialnych Gozanti.
Ciekawą opcją jest również MC 80 Star Cruiser z tytułem Liberty i dodanymi kontrolerami lotów. Wtedy jednym rozkazem eskadr możemy aktywować 4 eskadry zwiększając ich atak przeciw myśliwcom o 1 niebieską kość.
Skoro Leia wzmacnia inżynierię to statek z wysokim parametrem i kartą Projection Experts może niedrogo leczyć inne statki w rozpisce.
Engineering team też wygląda interesująco, wtedy statek doskonale leczy samego siebie.
Ciekawi mnie też jak Leia sprawdziłaby się jako dowódca floty składającej się z masy małych rebelianckich statków np. 6-7 Hammerheadów albo korwet CR-90. Wtedy możliwość doboru i wzmocnienia trafnego rozkazu na 6 statkach w każdej turze wydaje się potężne.
Na zakończenie napiszę, że umiejętność i cena punktowa admirała Thrawna wydają mi się po kolei: lepsza i bardziej adekwatna. Nie zmienia to jednak faktu, że w najbliższym czasie postanowiłem wypróbować rozpiskę z Leią.
Jak działa Leia? Otóż odkrywamy dial z rozkazem i jeśli nie użyliśmy żadnego command tokena to możesz użyć tego diala tak jak by był używany wraz z takim samym tokenem czyli:
1) Eskadry +1 aktywacji myśliwców
2) Inżynieria 100% + 50%
3) Artyleria dodatkowa kość+przerzut
4) Nawigacja: możliwość zmiany prędkości o 2 plus zagięcie o 1 yaw
Umiejętność jest fajna ale należy zastanowić się jakim kosztem ją uzyskujemy. Pierwszy jest dość oczywisty bowiem Leia kosztuje aż 38 punktów. Tyle co wielki moff Tarkin lub Admirał Ackbar. Ackbara umiejętność jest chyba lepsza od tej Lei. Tarkina jest gorsza i dlatego Tarkin jest praktycznie niegranym dowódcą.
Drugi minus polega na tym, że Leia wzmacnia nasz statek tylko gdy dobrze wybraliśmy rozkaz i tylko gdy nie potrzebujemy jeszcze czegoś innego. Jasne, że świetnie jest dostać dodatkową kość z przerzutem ale gdy chciałbym sobie jeszcze postawić tarczę z posiadanego żetonu albo zwolnić z 2 do 1 to mi nie wolno.
Kuszące jest porównanie Lei z najtańszym admirałem Rebelii czyli generałem Dodonną, który kosztuje jedynie 20 punktów a jego umiejętność przydaje się zwykle kilka razy na bitwę. Za oszczędzone 18 punktów możemy kupić dobrą imienną eskadrę np. Norrę za 17pkt albo Wedge`a za 19pkt. To duża różnica więc nasuwa się pytanie: kiedy właściwie lepiej wziąć Leię?
Statkiem, który mocno zyskuje na jej umiejętności jest Nebulon B z tytułem Yavaris. Dzięki jej zdolności bez problemu może aktywować 3 eskadry (2 bazowo plus żeton) dając im podwójne ataki. Dużo zyskują też Rebelianckie Transportowce, które rozkazem mogą aktywować po 3 eskadry a z "Expanded Hangar Bays" nawet 4 choć brakuje tu jakiegoś ich wzmocnienia albo przyspieszenia w stylu tytułów imperialnych Gozanti.
Ciekawą opcją jest również MC 80 Star Cruiser z tytułem Liberty i dodanymi kontrolerami lotów. Wtedy jednym rozkazem eskadr możemy aktywować 4 eskadry zwiększając ich atak przeciw myśliwcom o 1 niebieską kość.
Skoro Leia wzmacnia inżynierię to statek z wysokim parametrem i kartą Projection Experts może niedrogo leczyć inne statki w rozpisce.
Engineering team też wygląda interesująco, wtedy statek doskonale leczy samego siebie.
Ciekawi mnie też jak Leia sprawdziłaby się jako dowódca floty składającej się z masy małych rebelianckich statków np. 6-7 Hammerheadów albo korwet CR-90. Wtedy możliwość doboru i wzmocnienia trafnego rozkazu na 6 statkach w każdej turze wydaje się potężne.
Na zakończenie napiszę, że umiejętność i cena punktowa admirała Thrawna wydają mi się po kolei: lepsza i bardziej adekwatna. Nie zmienia to jednak faktu, że w najbliższym czasie postanowiłem wypróbować rozpiskę z Leią.
Tym razem wpis bardziej dla ludzi siedzących w systemie. Ale i takie są potrzebne.
OdpowiedzUsuń