Imperial Star Destroyer

Imperial Star Destroyer

niedziela, 23 lutego 2020

Armada Prime Championship Wrocław 2020

Czołem Admirałowie. Przesyłam transkrypcję nadprzestrzenną z relacją z turnieju Armada Prime Championship Wrocław 2020, który odbył się w Bolter Cafe.

Na turniej postanowiłem się pod wpływem impulsu udać z rozpiską i admirałem, którymi nie grałem od około 2 lat - czyli Defiance pod wodzą admirała Ackbara.
 
Author: Zorg
Faction: Rebel Alliance
Points: 398/400

Commander: Admiral Ackbar
Assault Objective: Opening Salvo
Defense Objective: Contested Outpost
Navigation Objective: Infested Fields

[ flagship ] MC80 Command Cruiser (106 points)
-  Admiral Ackbar  ( 38  points)
Defiance  ( 5  points)
-  Strategic Adviser  ( 4  points)
-  Engine Techs  ( 8  points)
-  Electronic Countermeasures  ( 7  points)
-  Quad Battery Turrets  ( 5  points)
-  Leading Shots  ( 4  points)
= 177 total ship cost

CR90 Corvette A (44 points)
-  Slaved Turrets  ( 6  points)
= 50 total ship cost

CR90 Corvette A (44 points)
Jainas Light  ( 2  points)
-  Turbolaser Reroute Circuits  ( 7  points)
= 53 total ship cost

GR-75 Medium Transports (18 points)
-  Toryn Farr  ( 7  points)
-  Comms Net  ( 2  points)
= 27 total ship cost

1 Dash Rendar ( 24 points)
1 Lando Calrissian ( 23 points)
1 Ketsu Onyo ( 22 points)
1 Corran Horn ( 22 points)
= 91 total squadron cost


Defiance vel super ogórek wyciąga kosmiczną liczbę kości w ataku. Z burty 6 bazowo plus 2 Ackbar plus 1 Quady plus 1 Defiance plus 1 rozkaz plus ewentualnie 2 z Opening Salvo czyli 13 kości /5 czerwonych, 4 niebieskie, 3 czarne/. Wspierany przez łotry Rebelii, które mają chronić resztę rozpiski przed wrogimi eskadrami.

Sporą grupą byliśmy przed otwarciem miejscówki więc chwilę sobie poczekaliśmy przed drzwiami Boltera i porozmawialiśmy z chłopakami o przyszłości armady, Onagerze i opóźnionej premierze nieco rozczarowującego Starhawka.


Na miejscu zgłosiło się 15 osób, jedna osoba niestety się wysypała więc były bye w każdej rundzie. Legion Kraków i Daniel Unzeitig zapewnili streama na tej imprezie za co warto im podziękować - piękne dzięki panowie.


I właśnie na tym streamie wasz skromny kronikarz miał przyjemność zagrać swą pierwszą bitwę przeciw armadowemu multimedaliście czyli Danielowi Krakusowi. Żal ścisnął me serce, bo jakże tak od razu dostawać w skórę po przyjeździe do miasta Wrocławia. Ale trzeba było zagrać. Daniel grał rozpiską MSU na korwecie torpedowej Admonition i eskadrach rogue pod batutą generała Rieekana więc zapowiadało się interesująco.


Przebieg bitwy można zobaczyć na streamie - Streamie by Legion Kraków.
Obaj mieliśmy 398 punktów, wygrałem rzut i zostałem pierwszym graczem. Z misji Daniela wybrałem Most Wanted. Dan wybrał swoje transportowce i mój krążownik. Moja taktyka była prosta - zmusić Daniela do rozciągnięcia sił, nie dać się zwabić na przynętę, nie stracić super-ogórka.

Dwie pierwsze moim zdaniem udawały mi się ładnie gdzieś do 4. tury, leciałem blisko swojej krawędzi stołu trzymając ciasną formację, Blask Janiny schowany za krążownikiem a sam strzelający ''bez obstrukta''. Daniel długo się zabierał żeby nadgryźć moją formację ale jak się zabrał to już poszło.


Zniszczyłem jako pierwszy jedną z jego korwet ale utrzymał ją w grze z Rieekana a potem mocno wypalił do krążownika, Admonition z H9 wskoczyło przed dziób złapało ogórka w double arcu i dwa razy zadało mu chyba po 9 obrażeń w tym dwa odkryte krytyki, każdy to podwójne trafienie. Na okręcie z 8HP to bardzo zabolało.


 Gdy spadł krążownik to były już dożynki albo jak kto woli dorzynka z moją ostatnią korwetą spadającą w ostatnim rzucie Daniela w ostatniej turze. Zniszczyłem CR-90 A z TRC, Dutcha i Wedge`a, Daniel wyczyścił stół oraz dostał 106 punktów bonusu za zniszczony statek cel. 86 - 506 i wynik tak jak w naszej poprzedniej bitwie 1-10 dla Daniela.


Ciężko ugrać jakieś punkty gdy gra tak dobrze a do tego ma dobre rzuty. Misja miała tu pewne znaczenie, może mogłem wziąć inną bo jednak MC80 ma mało HP więc jest wrażliwy na dodatkowe kości ataku.

Po pierwszej bitwie byłem ostatni więc dostałem baya. Miałem czas zjeść zamówiony przez sklep Bolter.pl dla uczestników smaczny obiad oraz skomentować na streamie bitwę Daniela przeciwko Sebastianowi i jego SSD. Wynik końcowy był 9-2 dla Daniela.

Trzecią bitwę grałem z Jakubem, który grał na Mottim. Miał ISD II Avenger, do tego Burzycielem z APT i technikami silników, jednymi Gozanti i sporą grupą generycznych imperialnych eskadr wspartej Maarkiem Stele [2x Tie Bomber, 2xTie Advanced, 2xTie Defender].


Znowu mieliśmy po 398 punktów i wygrałem rzut kością. Ponownie zostałem drugim graczem a Kuba wybrał z moich misji ''Opening Salvo''. Tak na dobrą sprawę zastanawiałem się czy wziąć tą misję zamiast ''Most Wanted'' i zdecydowałem się na nią w ostatniej chwili, chyba grałem ją raz w życiu więc tym razem wypadł drugi raz. W założeniu misja miała pasować do umiejętności Ackbara i dawać połowę punktów za okręty, które uszkodzę, a których nie zniszczę. Tak się właśnie stało ale nieco inaczej niż myślałem.

Wystawiłem się w okolicy mojego prawego rogu, podobnie jak w grze z Danielem, a Kuba wystawił się w okolicy rogu po skosie Imperialem  i Burzycielem. Dwie pierwsze tury przebiegły nam na pozycjonowanie, pierwszy atak to był strzał Corrana Horna do tie Advanced ze snipe, który zadał dwa obrażenia. Potem było nieco gorzej bo reszta eskadr zaatakowała i dała radę wbić tylko 2 obrażenia zostawiając go na 1 HP.


Burzyciel zaatakował korwetę i z żetonu misji rzucił 3 czerwone kości, trafiając hit, kryt i celność lekko uszkadzając korwetę ze sprzęgniętymi wieżyczkami. Odpowiedź korwety była mocna, czerwona i niebieska bazowa, dwie czerwone Ackbar, dwie czarne z żetonu misji i czerwona z wieżyczek czyli razem siedem kości to niemal odpowiednik niemal frontu ISD Kuat. Wypadły nawet 2 celności blokująca brace i przekierowanie więc Burzyciel dostał 3 trafienia na kadłub po tym gdy spadły mu wszystkie przednie tarcze.

W następnej turze strzelił jeszcze z boku do Super Ogórka wbijając mu krytyka na kadłub ale sam zginął od jego frontowego ostrzału. Avanger strzelił z 6 czerwonych na dalekim, które rozeszły się po tarczach MC80 z użyciem brace a potem z czterech do korwety zostawiając ją na 1HP. I wleciał w średni zasięg ogórka. Krążownik Defiance wypalił tak jak został stworzony czyli 3 czerwone, 3 niebieskie, dodatkowa niebieska z QBT, czarna z Defiance, dwie czarne z żetonu misji oraz czerwona za rozkaz koncentracji ognia =11 kości. Pierwszy rzut był średni ale dzięki leading shots uzyskałem na 10 kościach 12 trafień plus celność. Tutaj wyszła słabość buildu tego Avengera - nie miał kluczowych ECM. Stracił 4 tarcze z przodu, 3 z boku oraz przyjął 5 trafień na kadłub unikając krytyka żetonem contain.



W tym momencie wydawało mi się, że w następnej turze gra się skończona a ja tabluje Jakuba w czwartej turze 400-0. Tak się jednak nie stało. Avenger był Mottiego więc miał 14HP a nie 11 jak mi się wydawało. Kolejny atak Avengera zdjął niemal większość tarcz a taranując wbił 1 obrażenie sobie i MC80. A następne strzały z mojej strony nie były już tak udane jak wcześniej. Połączone strzały z Ackbarowych burt korwety i krążownika wbiły tylko 6 trafień na kadłub pozostawiając go na 2 HP czyli miała rozegrać się jeszcze jedna tura. Tura gdzie Avenger był pierwszy i bił na bliskim zasięgu. Dobrze, że MC80 z żetonu od transportowców i swojego rozkazu naprawił obrażenie, postawił tarczę i przeniósł kolejną tarczę. W międzyczasie wrogie eskadry ściągnęły Lando i Corrana, same tracąc dwa Tie Advanced i Maarka.

Piąta tura okazała się kluczowa, Avenger zniszczył moje transportowce i mocno poszczerbił krążownik znowu go taranując ale zostało mi 3HP. Sam zaraz zginął z ostrzału korwety a krążownik dobił Gozanti co miało o tyle znaczenie, że nie pozwolił na aktywację wrogich eskadr. Faktycznie zrobiłem tabling i zdobyłem 400VP. Straciłem Lando i Corrana oraz szprotki. Ale pojawił się problem bo Ogórek i obie korwety miały wbite obrażenia a zgodnie z zasadą misji przeciwnik dostał za nie połowę punktów. Po sprawdzeniu FAQ okazało się, że połowę punktów z ulepszeniami. Okazało się to być 186 punktów co oznaczało wynik 8-3. Niezły ale przy wyczyszczeniu stołu oczekiwałem przynajmniej 9-2.

Na szczęście uzyskany wynik pozwolił wśliznąć się do TOP8 na 7 miejscu i wygrać sympatyczne nagrody choć niestety w tym roku FFG poskąpiło i nie dało kostek tylko plastikową kartę Gozanti.


Co więcej zająłem miejsce w TOP4 of faction i powinienem dostać kartę X-wing oraz Tie Fighter dwustronną ale FFG wysłało ich za mało i dopiero mają je dosłać. Oh well, po 1 bitwie i tak jestem zadowolony z wyniku turnieju.
Turniej wygrał Daniel, drugi był Bartek Kostuch, trzecie miejsce zajął Sebastian i jego SSD a czwarty był Grzegorz Ludwin.


Dzięki dla Przema i Boltera za ogarnięcie turnieju oraz dla moich przeciwników za gry. Do następnego turnieju.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz