Niedawno na rynku figurkowym ukazała się gra ''A Song of Ice and Fire'', która bardzo mi się spodobała. Tak naprawdę jest to pierwsza gra typu ''regimentówek'', która przykuła moją uwagę.
Wymienię zalety tej gry w punktach
1. modele są bardzo zacne
2. zasady są cały czas aktualizowane i balansowane m.in. w statystykach i kosztach punktowych jednostek
3. nawiązując do powyższego - jest oficjalna aplikacja o nazwie War Council, która stanowi połaczenie army buildera oraz podręcznika z zasadami, scenariuszami i FAQ. Genialna rzecz i w dodatku za darmo
4. gra jest prosta, ale nie prostacka - to typ easy to learn, hard to master; sam w czasie pierwszej rozgrywki ogarnąłem 90% zasad gry w pierwsze 15 minut (tu gra góruje nad np. FoW i Armadą, bo tych nie nauczysz nowego gracza w 15 min); ilość synergii zasad jednostek sprawia jednak, że gra nie jest prostacka
5. sporo osób już gra - w Warszawie liga sklepowa Wargamera to były bodajże 32 osoby (!). Z tego co wiem w Katowicach przy Szybkim Szpilu też jest aktywna grupa graczy (nawet miałem zamiar się wybrać tam na turniej). 🙂
Niestety jest też jeden mankament systemu a mianowicie słabe zaopatrzenie w figurki. CMON, firma która grę wydaje, nie przewidziała popularności systemu. Po prostu brakuje zestawów a to co dociera z fabryk dosłownie rozchodzi się na pniu i na półkach zostaje niewiele towaru.
Przyznam, że sam zacząłem po prostu niektóre interesujące mnie rzeczy zamawiać z wyprzedzeniem w Wargamer.pl. Kwestię słabej dostępności jak zawsze trochę amortyzuje rynek wtórny ale i on nie pokryje wszystkich zapotrzebowań.
Jeżeli 10 to ideał, gra do której przez lata by porównywano kolejne gry to dałbym A Song of Ice and Fire solidne 8. Każdy aspekt tej gry uzyskuje ocenę 9 lub 10 (modele, wsparcie gry w formie darmowej aplikacji, mechanika, łatwość nauczenia się dla nowej osoby, długość rozgrywki itp.) ale ciągnie ja w dół spory problem z aprowizacją. Dlatego uczciwe jest 8/10 z mocną rekomendacją być wejść w tą grę.
Ogólnie bardzo polecam wam ASOIAF 🙂 Jest to obecnie to moja druga ulubiona gra po Star Wars Armada.
Free Folk czyli Dzicy są dobrą frakcją choć to teoretycznie najbardziej masowa armia. Ich podstawowe jednostki to najtańsze oddziały w grze. Jednak mają obecnie też sporo elit do wyboru np. Thenn Warriors czy Cave Dweller Savages więc da się nimi grać bardziej jak typową armią.
Free Folk to frakcja oparta w dużej mierze na przytłoczeniu przeciwnika liczebnym atakiem oraz dużą mobilnością. Ich słabą stroną jest pancerz oraz liczba figurek, którą trzeba kupić i pomalować.
Gdy teoretycznie budowałem sobie armię Free Folk to oparłem ją na starterze, Thennach, Cave Dweller Savages oraz boxie bohaterów.
*Artykuł powstał na podstawie naszej rozmowy o systemie.
Tekst Kubbek
Redakcja Zorg
Zdjęcia- strona producenta systemu, Kubbek oraz strona Dakkadakka.com
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz